- Hope, wstawaj. Jesteśmy pod hotelem. Zaniosłem twoje walizki do pokoju ale zbieraj swe zwłoki i idź już - usłyszałam głos taty, który starał się mnie wybudzić
- no juuuuuuuuuuż - wyjęczałam - a kosmetyczka jest zaniesiona ?
- tak, wszystko już masz. No wstawaj kochanie, pomogę ci tam wejść
- Ok - rzuciłam po czym podniosłam moje dupsko z wyrka.
Tata wziął mnie na ręce i zaniósł do recepcji. Podszedł to jakiejś babki i ofiarował mi klucz do pokoju. Skacząc na jednej nodze udałam się w stronę windy. Zaczęłam namiętnie naciskać wszystkie guziczki po koleji. Jechałam na 4 piętro. Ta jazda niesamowicie się dłużyła a na dodatek jakiś wół zatrzymał windę na 2 piętrze. Gdy drzwi się odsunęły ujrzałam w nich Harrego, który z triumfalnym uśmiechem stanął obok mnie.
- czeeść, jak się spało? - spytał
- serio cię to interesuje ? - rzuciłam bez przejęcia
- no tak, więc ?
- dobrze mi się spało, a tobie ?
- powiedzmy. Jaki masz numer pokoju ?
- 402 - odpowiedziałam i wysiliłam się na lekki uśmiech - a ty ?
- 403, witaj sąsiadko - puścił mi oczko
- oooooo nie . - wyjęczałam
- co ?
- nie, nic. O, nasze piętro. Wysiadamy - stwierdziłam po czym kuśtykałam na jednej nodze pod drzwi mojego pokoju
Otworzyłam go i weszłam do środka, zamykając się na klucz. Stały tam już moje walizki więc wygrzebałam kilka ubrań, pochwyciłam kosmetyczkę i udałam się do łazienki. Chciałam wziąść pryszni, albo kąpiel lecz ten jebany gips mi na to nie pozwalał. Wkurwiona pochwyciłam jakieś potężne nożyce i go rozcięłam.
- nareszcie - powiedziałam do siebie pod nosem
Puściłam sobie wodę do wanny, lejąc do niej lawendowy płyn do kąpieli. Byłam już całkiem naga, kiedy ktoś zaczął walić w moje drzwi. Nie zareagowałam i weszłam do gorąciutkiej wody. Zamknęłam oczy i rozluźniłam się, po 15 minutach królewskiej kąpieli, pragnąc wyjść z wanny ujżałam Louisa w drzwiach łazienki.
- Tomlinson co ty tutaj do cholery robisz ? - wydarłam się na niego łapiąc leżący na podłodze ręcznik
- nie otwierałaś drzwi, myślałem że coś się stało ...
- wyjdź ! - krzyknęłam wskazując palcem drzwi
- ale... - zaczął
- już cię tu nie ma !
Gdy Louis wyszedł trzaskając drzwiami, wytarłam moje mokre ciało i założyłam na siebie jasne rurki, granatową bluzę z kapturem i beżowe trampki. Ogarnęłam jeszcze nieco moją twarz która wyglądała jak pinokio po inwazji termitów. Gdy wyglądałam już w miarę normalnie udałam się do sypialni w której znajdował się gigantyczny telewizor. Położyłam się na łóżku i puściłam jakiś badziewny film. Strasznie mi się nudziło. Postanowiłam go zgasić i powędrowałam do pokoju obok, który należał do Harrego. Mam nadzieję, że z nikim go nie dzieli. Zapukałam kilka razy w jego drzwi ale nikt nie odpowiadał. Zwątpiłam, i udałam się w kierunku windy, gdy nagle drzwi numer 403 otworzyły się i ujżałam w nich Lokatego
- pukałaś ? - spytał szczerząc się
- tak, nudzi mi się. Moge wejść ?
- Jasne, zapraszam
- co tu sie kurwa stało ? - wydarłam się patrząc na niesamowity burdel
- to Louis
- gdzie on jest ?
- nie wiem, wkurzył się, bo na niego nakrzyczałaś a on chciał tylko sprawdzić czy nic ci nie jest. Zaczął wszystkim rzucać i wyszedł trzaskając drzwiami
- nie wiesz gdzie mógł pójść ?
- nieee wiem. Pewnie do sklepu. Zadzwoń do niego
- wolę napisać sms - odpowiedziałam po czym wyjęłam telefon
Do: kochanie ;*
' Louis, gdzie jesteś? Musimy pogadać '
Po chwili dostałam odpowiedź
Od: kochanie ;*
' Pokój 405. '
Wyszłam z pokoju Harolda i udałam się do Tomlinsona. Niepewnie zapukałam w jego drzwi. Otworzył mi będąc ubranym w same bokserki.
- mogę wejść ? - spytałam
- jasne, proszę .
Usiadłam na łóżku w jego sypialni i bacznie obserwowałam każdy jego ruch. Chodził i szperał po walizce za jakimiś ubraniami.
- nie przeszkadza mi to, że jesteś w samych bokserkach. Przywykłam do tego widoku od kąd mam z wami cokolwiek wspólnego - rzuciłam
- serio ?
- tak, a teraz siadaj obok mnie, pogadajmy - powiedziałam poklepując ręką łóżko na znak że ma usiąść
- o czym chcesz gadd.. - zaczął. Niestety niegrzecznie przerwałam mu całując go w usta.
Zaczęliśmy się namiętnie miziać. Ręce Louisa wędrowały pod moją bluzkę, ściągając ją. Chwile później zostałam bez spodni, a potem już kompletnie naga. Był to mój 1-szy raz więc Lou starał się być delikatny. Muszę przyznać, że było zajebiście.
____________________________________
ZA GODZINKE TELEDYSK DO ONE THING *___*
Łooo Kurwa.;D
OdpowiedzUsuńPo prostu zajebiste.;D
Hahah.xde
Czekam na następny.;D
meeeeega!!!!
OdpowiedzUsuńUuu... Gorąco się zrobiło. xd
OdpowiedzUsuńŚwietny, jak zwykle.
Sex z Louis'em? Moja lista życzeń, numerek bodajże 3 albo 4 ♥
OdpowiedzUsuńZajebiste opowiadanie, będę czytać dalej ;D
@MargaaStyles
hahaha sex z lou! ♥ zajebiste :D
OdpowiedzUsuńaaa boski rozdział *-* i ta końcówka noo :D dawaj nexta! ♥
OdpowiedzUsuńUHUHUHU ZAJEBIŚCIE !!! ale króciutko : C.Dawaj szybko następny ! ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńczekam na następny ;p
Awwww <33 Czytałam rozdział, jadłam popcorn i nie trafiałam nim do buzi xD Pełno jest na ziemi i teraz muszę posprzątać... ^^ ale to nic ;D Rozdział jest zajebisty, tak jak teledysk do One thing <33 Po prostu Go Kocham!. Dawaj nowy.. C;
OdpowiedzUsuńNatalia_x333
zaskoczyło mnie to na końcu;dd
OdpowiedzUsuńcudnie!<3
1 raz z Louisem :D. Kurde, kocham ciebie i to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńLoui ♥
OdpowiedzUsuńhehe sex z nim - marzenie !!!
mega rozdział, nexta prosze :D<33
kolejny rozdział proszę xD rozdział genialny i jeszcze przeboski teledysk do One Thing - to chyba za duzo jak na jeden dzień ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
hueheuhue, zajeebisty rozdział *___* już nie mogę się doczekać następnego ;D
OdpowiedzUsuń@Kramel97
Sex z Lou !!! ♥ świetny rozdział ;D
OdpowiedzUsuńjak bd następny możesz mi napisać na tt ? @Directioner_6
Aaaaaaa <3 sdoohweiweihhowiohiwq, tsa! :D Opanuję swoje emocje i powiem, że chcę więcej! *,* Fajnie im się układa. Niech tak zostanie! Cudny rozdział! [help-me-see]
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, zresztą jak zawsze, nie ma rozdziału, który by mi się nie podobał. ;D
OdpowiedzUsuńjeszcze sex z Lou *.* mrrr... dajesz więcej tego! <3
aaaw <3 pierwszy raz z Lou *__*
OdpowiedzUsuńten Harry jest tutaj intrygujący, żeby tylko mój przyszły mąż między nimi nie namieszał.... :)
Martini
robi się ostro. :D
OdpowiedzUsuńawwwww <3
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział :)
czekam na następny. Też mam blog z opowiadaniem o 1D. Prowadzę go razem z przyjaciółką. Jeśli chcesz to wpadnij :)
http://livingdreamwith1d.blogspot.com/
zajebiste < 3
OdpowiedzUsuń